poniedziałek, 16 grudnia 2013

Plac Zabaw - Angelika Ruszczak

W ostatnie wakacje pojechałam z wujkiem i moimi siostrami do koleżanki. Posiedziałyśmy chwilę u niej w domu, a potem poszłyśmy na spacer. Ania zaproponowała żebyśmy poszły do jej starej szkoły na plac zabaw. Zgodziłyśmy się wszystkie, chociaż było to daleko. Po pół godzinie doszłyśmy na ten plac zabaw. Zaczęłyśmy bawić się jak małe dzieci. Wchodziłyśmy na różne drabinki, wygłupiałyśmy się na huśtawkach, biegałyśmy po oponach było super. Po jakiejś godzinie zaczął padać deszcz, uznałyśmy że wracając do domu i tak zmokniemy więc zostałyśmy na placyku. Dopiero wtedy zaczęła się zabawa. Zrobiło się mokro więc ciągle się wywalałyśmy. Byłyśmy całe mokre i nie mogłyśmy wytrzymać ze śmiechu. Nie zapomnę tej chwili, bo było świetnie i nie zależnie czy ma się 5 lat czy 14 zawsze można bawić się dobrze.

Plac Zabaw - Karolina Ruszczak

Rok temu wybrałam się z trzema koleżankami na plac zabaw, aby oderwać się trochę od nauki. Na początku wstydziłyśmy się przekroczyć furkę placyku. Wtedy zastanawiałyśmy się czy takie duże dziewczyny jak my mogą bawić się wśród małych przedszkolaków. Po chwili pomyślałyśmy, że nieważne ile kto ma lat, każdemu należy się trochę frajdy, Wyleciałyśmy jak burza na ten placyk zabaw i dosłownie bawiłyśmy się wszystkim i na wszystkim co tam się znajdowało huśtawki, drabinki, beczki, równoważnie i wiele, wiele innych rzeczy. Ale jak zwykle musiało się coś stać moje dwie koleżanki razem usiadły na wąskiej huśtawce i zorientowały się, że to był zły pomysł, bo się zaklinowały i nie mogły się ruszać. Zaczęły mnie wołać i prosić o pomoc. Kiedy je zobaczyłam wpadłam w śmiech i zaczęłam im pomagać w wydostaniu się. Myślę, że wyglądało to dziwnie bo nagle na placu zabaw zapanował spokój i wszyscy zaczęli przyglądać się temu dziwnemu przypadkowi. Trwało to chwilę zanim je wydostałam, ale udało się. Nigdy nie pomyślałabym, że można zaklinować się na huśtawce, aż do tamtej chwili. To było moje najlepsze i najśmieszniejsze przeżycie na placu zabaw.

niedziela, 15 grudnia 2013

Plac Zabaw - Ilona Kardasiewicz

Jak byłam małą dziewczynką chodziłam z mamą na pobliski plac zabaw. Pewnego dnia gdy namówiłam mamę żeby poszła ze mną do parku, spotkałam koleżankę, która w krótkim czasie stała się moją najlepszą przyjaciółką. Od tamtej pory razem wszędzie chodziłyśmy jak siostry. Niestety Basia wybrała przyjaciółkę, która mnie nie znosiła i ciągle mi dokuczała, wyzywała a nawet biła.  I niestety kiedy byłam na placu one też tam były. Kiedyś do mnie podeszły i zaczęły swoją gadkę jaka to ja niby jestem głupia i tak dalej ale ja się im nie dałam i powiedziałam co o nich myślę. Od tamtej pory jak mnie widziały omijały plac szerokim łukiem.

wtorek, 3 grudnia 2013

Spacer - Karolina Gardener

Pewnego dnia razem z moim kolegą Wojtkiem wybraliśmy się na spacer z naszymi psami. Poszliśmy nad staw który znajduje się na Rakowcu. Wojtek miał swojego rotwailera od niedawna i czasami nie mógł nad nim zapanować, tym razem również. Pies pociągnął go na schody prowadzące do stawu. Gdy chłopak znalazł się już na schodach i zaczął ze mną rozmawiać psu znudziło się bezczynne stanie wiec postanowił pognać w stronę grupki kaczek na chodniku. Wojtek nie utrzymał równowagi, zachwiał się i wpadł do stawu. Pies  oczywiście pognał w stronę kaczek. Po wyjściu Wojtka złapaliśmy psa i wróciliśmy do domu cały czas się śmiejąc. Ten spacer zapamiętam na długo.  

poniedziałek, 2 grudnia 2013

Spacer - Karolina Sztyk



Od wielu, wielu lat na Rakowcu są różne parki skwery stawiki. Są to po prostu miejsca spotkań najczęściej dla nas młodych ludzi...kiedyś gdy nikogo nie było stać na telefony przyjaciele zawsze spotykali sie w stałym miejscu teraz już tak nie ma...natomiast spacery są już coraz mniej ciekawe choćby z powodu pogody...mimo to ja z moją przyjaciółką, bardzo często chodzimy na rozmaite spacery wygłupiając przy tym...konkretniej skaczemy po ławkach...wydzieramy się itp.... mnóstwo ludzi twierdzi, że spacery są dla starszych osób czy dla par, moim zdaniem nie...bo co? my młodzi ludzie mamy siedzieć non stop przed komputerem psując sobie wzrok NIE! spacery są dla wszystkich dzięki nim jesteśmy zdrowsi pełni życia. Jeżeli tylko macie czas zabierajcie swoich znajomych/kolegów/przyjaciół i ruszajcie tyłki z domu i na spacer!!!

Spacer - Emilka Kłęk

Wczoraj przyjechała do mnie moja przyjaciółka Alicja, która mieszka w Brwinowie pod Warszawą. Chciałam Alce pokazać moje osiedle Rakowiec. Mieszkam przy głównej ulicy Żwirki i Wigury, więc postanowiłyśmy przejść się do parku, który znajduje się po drugiej stronie ulicy. Park o tej porze roku wyglądał pięknie z drzew spadały kolorowe liście, karmiłyśmy wiewiórki i ptaki. Idąc główną aleją doszłyśmy do cmentarza Mauzoleum Żołnierzy Radzieckich. Wytłumaczyłam Alicji że cmentarz powstał w 1950 roku, zostali tam pochowani żołnierze Radzieccy, którzy polegli w walkach o Warszawę w czasie II wojny światowej. Później postanowiłam pokazać przyjaciółce Górkę Szczęśliwicką na której znajduje się stok narciarski z wyciągiem krzesełkowym i orczykowym. Poszłyśmy też się przejść nad jeziorko Szczęśliwickie. Było tam Mnóstwo wędkarzy ale również kilka osób pływało na kajakach. Wracając ze spaceru Alicja prosiła aby pokazać jej jeszcze „OCH TEATR” znajdujący się przy ulicy Grójeckiej, umówiłyśmy się że następnym razem pójdziemy razem na jakiś spektakl. Wracając do domu pokazałam jej jeszcze skwerek i boisko gdzie spotykam się z moimi przyjaciółmi. Chciałam Ali pokazać jeszcze wiele innych ciekawych miejsc, ale nasz spacer zajął nam kilka godzin i musiałyśmy już wracać. Następnym razem postaram się pokazać Alicji jeszcze wiele ciekawych miejsc na Rakowcu.

poniedziałek, 25 listopada 2013

Ławka - Karolina Sztyk

Na Rakowcu przed kilkoma laty były jeszcze ławki. Zwykle były one na podwórkach. Zawsze fajnie było posiedzieć jako dziecko pod blokiem ze znajomymi z osiedla. Mimo częstych hałasów pod oknami nikt nie chciał likwidować takich miejsc spotkań, bo starsze osoby również korzystały z ławek. Siadali sobie i plotkowali nawet o najbardziej bezsensownych rzeczach. Jednak z biegiem lat zaczęli likwidować ławki gdyż stały się one miejscem spotkań dla bezdomnych alkoholików i ćpunów, wzbudzały strach w mieszkańcach ponieważ takie osoby są nieobliczalne. Wspólnota mieszkaniowa zarządziła iż wola aby ławek nie było i nie było strachu niżeli aby te ławki i zbiorowiska niechcianych ludzi gościły na naszym podwórku. Tylko że likwidując ławki zlikwidowali również wspomnienia...

Ławka - Angelika Ruszczak

Kilka lat temu poszłam z koleżankami do parku. Szukałam jakiejś ładnej ławki żeby usiąść. Gdy udało mi się ją znaleźć od razu na niej usiadłam, ale zobaczyłam po minach dziewczyn, że coś jest nie tak bo zaczęły się śmiać, a ja nie wiedziałam o co im chodzi. Kiedy wstałam z ławki moje ciuchy odklejały się od niej... Okazało się, że ktoś zabrał kartkę z ostrzeżeniem, ze ławka jest świeżo pomalowana.

Ławka - Paulina Winiarska

Pewnego dnia poszłam z przyjaciółkami do parku, przeszłyśmy cały park i znalazłyśmy stara ławkę, która trochę się ruszała... jedna z moich przyjaciółek, nie wiele myśląc weszła na ławkę i zaczęła skakać wiec ja i Karolina do niej dołączyłyśmy... skakałyśmy, tańczyłyśmy oraz nawzajem się spychałyśmy... byłyśmy już trochę zmęczone więc usiadłyśmy na oparciu ławki, zapomniałyśmy jednak że TA ławka się ruszała. Jak wszystkie na oparciu usiadłyśmy to razem z ławka poleciałyśmy do tylu ....leżałyśmy na ziemi i tak się śmiałyśmy, że aż Nie mogłyśmy wstać...


środa, 20 listopada 2013

Ławka - Magdalena Kowalewska


Ławka - Mariola Więckowska


Warsztaty Fotograficzne

Celem tych warsztatów jest uświadomienie dzieciaków, że w fotografii nie chodzi o to czym robimy zdjęcie – liczy się pomysł, kompozycja, światło. Poprosiliśmy więc uczestników, aby przesyłali nam zdjęcia na zadane tematy. Prace mogą wykonywać dowolnym sprzętem – zazwyczaj jest to telefon komórkowy. Mają też pełną dowolność co do interpretacji tematu. Jednak za każdym razem muszą uzasadnić swój wybór. Następnie naszą rolą jest skomentowanie tych zdjęć, porady na przyszłość oraz wybór najlepszego zdjęcia, które zamieszczamy na tym blogu.

Mój Rakowiec

"Mój Rakowiec" to projekt O i DLA młodych mieszkańców Rakowca.

Kto?
Grupa uczniów Warszawskiego Gimnazjum nr 15
na drodze warsztatów teatralnych, fotograficznych, wywiadów i spotkań z mieszkańcami Rakowca, stworzy pokaz/spektakl który zaprezentuje w drugiej połowie grudnia. Pokazowi będzie towarzyszyć wystawa fotografii zrobionych przez uczestników projektu, jak i zdjęć wypożyczonych na czas jej trwania z albumów rodzinnych mieszkańców Rakowca.

Bo?
Chcemy sprawić aby młodzi także poczuli się częścią wspólnoty mieszkańców Rakowca, a także mogli w sposób ciekawy i kreatywny spędzić swój wolny czas.

Kontakt: mojrakowiec@gmail.com


Projekt realizowany jest w ramach "Laboratorium Animatorni" Towarzystwa Inicjatyw Twórczych "ę".

Zadanie zostało zrealizowane dzięki wsparciu finansowemu Miasta Stołecznego Warszawy